Noc. Wchodzisz do obozu między skałami
i drzewami gdzie nikt się nie zapuszcza.
Blask ogniska lekko oświetla mroczne sylwetki,
które spoglądają na ciebie spode łba.
Słyszałeś o nich. Najemnicy, koczownicy, nikt
o nich nic nie wie poza tym, że za odpowiednią zapłatą mogą rozwiązać niektóre problemy.
Wiadomo też że wyznacznikiem, po której stronie mają stanąć są bogactwa a nie dobro czy zło. Nagle
z zamyolenia wyrywa cie chrapliwy półszept za tobą: "słyszałem że potrzebujesz pomocy? Powiedz co oferujesz a ja powiem co możemy
dla Ciebie zrobić".